Jest to gościnny wpis serwisu KlauzuleNiedozwolone.pl omawiający najnowsze klauzule niedozwolone, które pojawiły się w tym roku w rejestrze klauzul niedozwolonych prowadzonym przez Prezesa UOKiK.

W niniejszym wpisie dowiesz się jakie są najbardziej niebezpieczne klauzule niedozwolone, które pojawiły się w rejestrze od początku roku i jak ich uniknąć.

Nowe (stare) klauzule nadal groźne

Na dzień dzisiejszy w rejestrze postanowień niedozwolonych prowadzonym przez Prezesa UOKiK znajduje się już równo 2800 wpisów. Od nowego roku przybyło ich 46, w tym pierwsze związane z tzw. aferą w ehandlu z zeszłego roku – dla przypomnienia artykuł we Wprost.

“Sądem właściwym dla rozpatrywania sporów wynikających z umowy sprzedaży jest sąd właściwy dla siedziby firmy sprzedającej”

– wpis numer 2759

Klasyka wśród klauzul znajdujących się w rejestrze (około 130 tożsamych lub podobnych). Wydawałoby się już, że każdy prowadzący biznes skierowany do konsumentów powinien być świadomy tego zapisu. Proste “Ctrl+c Ctrl+v” – bo tak najczęściej jest powielana ta klauzula, powoduje, że postanowienie to jest nadal aktualne i nadal trzeba o nim przypominać.

Dlaczego niedozwolona?

Klauzula ta narzuca rozpoznanie sprawy przez sąd, który wedle ustawy nie jest miejscowo właściwy. Dotyczy to sytuacji, gdy sprzedawca chce pozwać konsumenta. Co do zasady powinien to zrobić przed sądem właściwym dla konsumenta, a nie dla siebie. Co ważne, w przypadku klientów niebędących konsumentami mamy dowolność w wyznaczeniu sądu właściwego.

Jak jej uniknąć?

Możemy napisać w ten sposób: “Sądem właściwym do rozstrzygania wszelkich sporów jest sąd właściwy dla siedziby sprzedawcy/operatora/biura. Postanowienie to nie dotyczy sporów, w których stroną jest konsument”.

Podsumowanie

Na przełomie stycznia i lutego 2012 roku pojawiło się 46 wpisów w rejestrze klauzul niedozwolonych prowadzonym przez Prezesa UOKiK. Przekornie nazwaliśmy je nowymi (starymi) klauzula, gdyż większość z nich ma już swoje odpowiedniki we wcześniejszych wpisach. Wniosek jest z tego taki, że przedsiębiorcy dalej nie są ich świadomi lub też lekceważą ich znaczenie i niebezpieczeństwo, które ze sobą niosą. Nie chodzi tutaj tylko o koszty związane z postępowaniem o uznanie danego postanowienia za niedozwolone, ale i o negatywny PR, który wiąże się z opublikowaniem firmy danego przedsiębiorcy w rejestrze. Ten argument powinien przemawiać do każdego przedsiębiorcy, gdyż co raz częściej cena nie jest najważniejszym kryterium, którym kieruje się klient przy podejmowaniu decyzji.

Pamiętaj, że średnio dochodzi do rejestru ponad 1 klauzula niedozowolna dziennie, stąd niezmiernie ważne jest regularne sprawdzanie i monitorowanie zapisów zawartych w regulaminach i warunkach uczestnictwa. W ten sposób zadbasz o bezpieczeństwo siebie i swoich klientów.

Darmowa wyszukiwarka klauzul niedozwolonych – KlauzuleNiedozwolone.pl